Przestrzeń wokół słowa Katariny Lavmel, w tomie Anturaż, bywa odmienna w zależności od przekazywanego nastroju. Często trzeba odejść – „aby widzieć drugi brzeg, pooddychać obłokami, uratować duszę przed starością”.
Autorka publikuje już trzeci tomik i zmienia tutaj swój poetycki język, inaczej tworzy interpretacyjny kod wierszy, zauważając codzienne życie i problemy. Poszukuje tożsamości, zagłębia się w imaginacji, raz po raz odróżniając jawę od snu. To zderzenie świata wewnętrznego z zewnętrznym, a nicią łączącą są: wspomnienia, emocje, tęsknota, osobność, pragnienie miłości. Istotną rolę pełnią tu intuicja i zmysły. Wiersze są pełne obrazów, dźwięków, kolorów, zapachów, które odzwierciedlają się w adekwatnych opisach, tworząc charakterystyczną aurę. To sprzyja naszej pamięci oraz powrotom do czasu i miejsca, gdzie dookoła coś się działo i nadal dzieje – wystarczy tylko wiedzieć, że „każdy koniec, to sponiewierany początek”.
Łucja Dudzińska